Los obdarował nas synem nieprzeciętnym, wręcz absolutnie wyjątkowym. Każda jego myśl, każde działanie, każdy krok i każdy ruch jest inny, niż można by się spodziewać po chłopcu w jego wieku.
Ma wspaniałą intuicję i ponadprzeciętną inteligencję. Jego szerokie horyzonty myślowe zaskakują na każdym kroku. Ma nietuzinkowe podejście do wielu tematów. Jego sposób myślenia burzy wszelki ustalony porządek. Jego umysł wychodzi poza schematy myślenia. Nie widzi granic, które innych blokują i nie pozwalają działać oraz rozwijać swoich zainteresowań i umiejętności. Ma śmiałe pomysły, czasem zbyt śmiałe. Wspaniałe.
Czy ktoś za nim nadąża?
No właśnie. Za Darkiem trudno nadążyć. Za jego pomysłami, za przemyśleniami, za sposobem postrzegania świata, za „zakręconym” poczuciem humoru i dowcipami wymyślanymi daleko ponad jego wiek.
Czy on nadąża za resztą świata?
Mój syn ma wroga. Kiedyś nie wiedzieliśmy KIM lub CZYM jest ten WRÓG. Wiedzieliśmy tylko, że przeszkadza mu, opóźnia go i nie pozwala wykorzystywać wszystkich swoich możliwości. Powoduje niezrozumienie wśród znajomych, nauczycieli, kolegów.
ADHD – tak ma na imię.
Mój syn nie jest sam. Wypowiedzieliśmy wojnę jego WROGOWI. Toczymy walkę o naszego syna od kilku lat. Wygrywamy, ale tylko my, rodzice dziecka z ADHD, wiemy jak wiele wysiłku trzeba włożyć w wygraną.
Mam wypracowane metody na ADHD w wielu dziecinach życia mojego dziecka. Dzięki jego pracy oraz moim metodom udaje nam się usprawnić jego świat.
Trzeba wytrwale pracować.
Dzień za dniem. Każdego dnia. Codziennie.